Orla Perć
Orla Perć jest oznaczona czerwonymi znakami i prowadzi od Zawratu do Krzyżnego. Między tymi przełęczami szlak przechodzi przez szczyty, granie i przełęcze w wielu miejscach ubezpieczone stalowymi klamrami, łańcuchami i dwoma drabinkami. Po drodze wchodzi się najwyższy szczyt w Tatrach polskich położony całkowicie w naszych granicach – czyli Kozi Wierch.
Przejście całego odcinka zajmuje 6 do 7 godzin, a należy jeszcze pamiętać o tym, że trzeba tam dojść i zejść. Pokonanie Orlej Perci w ciągu jednego dnia to dość karkołomne zadanie, lepiej, więc podzielić ją sobie na odcinki. No i jeszcze jedno, to z pewnością nie jest szlak dla osób, które nie mają doświadczenia czy obawiają się wysokości i ekspozycji. Niemal cały prowadzi nad urwiskami, przepaściami i stromymi stokami.
Nowy rekord Filipa Babicza
Filip Babicz przebiegł Orlą Perć w czasie 1 godziny i 4 minut. To nowy rekord w szybkości pokonania najtrudniejszego szlaku Tatr. Rekordzista jest doświadczonym wspinaczem i biegaczem górskim. „Bieg odbył się, podobnie jak w przypadku mojego poprzednika, bez wsparcia na trasie. Ewentualne próby naśladownictwa ODRADZAM”.
Dotychczasowy rekord Piotra Łobodzińskiego
Do tej pory, nieoficjalnym rekordem tej trasy było przejście Piotra Łobodzińskiego z 2016 roku. Wówczas utytułowany polski lekkoatleta, biegacz górski i przełajowy przeszedł tę trasę w 1 godziny 16 minut!
„Nie zalecam naśladowania i próbowania, to dość techniczny szlak. Niemniej ja czułem się bardzo pewnie, nie podejmowałem żadnego ryzyka, kontrolowałem wszystkie swoje kroki i chwyty. Uprzedzam ewentualny hejt. Moim zdaniem góry są również do biegania, a rekordy są po to by je poprawiać. Przed atakiem leżałem 3h nad jeziorem w Dolinie Pięciu Stawów podziwiając i kontemplując otaczającą piękną przyrodę.” – pisał wówczas na swoim Facebooku, broniąc się przed krytyką.